W ostatni weekend marca odbyła się premierowa edycja Forma w biegu. RUN CAMP zorganizowanego przez UltraWomen wspólnie z wielokrotną reprezentantką Polski — lekkoatletką, trenerką Matyldą Kowal. Indywidualne podejście, możliwość obserwacji uczestników przy różnych rodzajach treningu pozwalające wyłapać błędy i bezpośrednie korygowanie ich. Czas na konsultacje i rozmowy, szansa na przetestowanie własnego organizmu, szerszy obraz własnej formy, a w konsekwencji tego, nad czym możemy pracować, żeby po prostu biegać lepiej to według nas najcenniejsze aspekty takiego wyjazdu.

Zacznijmy jednak od początku…

Dlaczego tam?
Przede wszystkim ze względu na mikroklimat z dużą zawartością jodu porównywalną ze stężeniem nadmorskim. W Radawie powietrze jest zdrowe, rześkie, pachnie lasem różnorodnym w bogactwa fauny i flory. Do tego uwarunkowania terenu, w tym liczne ścieżki przyrodniczo krajoznawcze, idealnie nadające się na treningi biegowe.
Ważnym było dla nas, by na miejsce pierwszego naszego campu wybrać optymalne otoczenie, spełniające nasze oczekiwania, a jednocześnie odpowiadające potrzebom naszych obozowiczów.

Co było kluczowe?
Po pierwsze możliwości „biegowe” oraz realizacja treningów uzupełniających.
Po drugie zakwaterowanie z elastycznym menu żywieniowym dopasowanym do osób trenujących oraz strefą regeneracji.
Po trzecie dobry dojazd pozwalający uczestnikom dotarcie na miejsce w rozsądnym czasie (camp rozpoczynał się we czwartek).

W Radawie mieszkaliśmy w komfortowych 3-osobowych domkach na terenie obiektu Bacówka Radawa &Spa****, a które doposażyłyśmy w nogawki oraz pistolety masujące pozwalające na szybkie rozluźnienie mięśni po i przed treningiem. Każdy dzień rozpoczynaliśmy od porannego rozruchu, po czym udawaliśmy się na naprawdę pyszne śniadanie, z którego nikt nigdy nie wyszedł głodny, a wręcz należało pilnować się, aby zachować zdrowy rozsądek…
Trening główny, w zależności od okna pogodowego, startował około godziny 11:00. Mimo że pogoda była typowo kwietniowa – przeplatała się na zmianę z deszczem, słońcem, a nawet śniegiem to cały skład naszego obozowego temu dzielnie stawiał na zbiórkę pod domkiem „szefowej campu”. Kto potrzebował extra zastrzyku energii, mógł zawsze wpaść jeszcze na szybką małą czarną i złapać RL9 na drogę… a drogi bywały różne. Takie na miarę „ultra”, gdzie z ostatnich 5 km robi się czasem 10 km, a z małej pętli duża pętla. Przede wszystkim jednak był to dobrze przepracowany czas – długie wybiegania, płotki, zabawa biegowa, rytmy, skipy – okazja, żeby podszkolić swój własny warsztat, technikę biegu czy pociągnąć wydolność pod okiem doświadczonego trenera, lekkoatletki — Matyldy Kowal.

Po mocnej jednostce treningowej zasłużony obiad. Jedna z naszych ulubionych części dnia, ze względu na uciechę podniebienia, ale również z uwagi na wspólny nieco luźniejszy czas, dający możliwość na podzielnie się odczuciami, wrażeniami emocjami, nie tylko tymi biegowymi… Rozmowy pozwalają poznać się bliżej i lepiej, a to z kolei umacnia więzi i buduje poczucie przynależności do grupy.

Po obiedzie czas na ciastki
Założeniem obozu była jakość pod każdym względem, budowanie formy na odpowiednio dobranych treningach oraz właściwe skomponowanych posiłkach, w tym zdrowych przekąskach. Dlatego na południowe podwieczorki w naszej biegowej wiosce wybrałyśmy lemoniady i ciacha od foods by Ann.

Trening numer 3
Na przystawkę przed kolacją serwowana była wszechstronna budowa bazy siłowej w tym core, stabilizacja, obwód, stretching oraz elementy merytoryczne. Po kolacji czasem pełnej „grzeszków” regeneracja. Basen, Spa&Welles już według repertuaru własnego, choć zawsze w pełnym składzie.

W „międzyczasie”…
O tym co robiliśmy w tzw. międzyczasie Wam nie powiemy. Sami będziecie mieli okazje dowiedzieć się podczas naszego kolejnego obozu. Forma w biegu. Summer RUN CAMP na który już dziś Was ZAPRASZAMY. Szczegóły wkrótce!

Dlaczego warto?

RunCamp „forma w biegu” obóz biegowy, który na zawsze zostanie w mojej pamięci. Wspaniała organizacja, indywidualne podejście pani trener do każdego uczestnika, wzorowe zajęcia biegowe oraz fantastyczna atmosfera. Obóz stworzony przez ludzi z pasją, którzy wkładają całe serce w to co robią, dzięki czemu my uczestnicy możemy wznosić się na wyżyny swoich możliwości i łamać „życiowki”. Dziękuję serdecznie za możliwość treningu i spędzenia czasu wspólnie z Wami. Jesteście najlepsi 🙂👋 ~Grzegorz~

Dziękuję za możliwość wzięcia udziału w tak fantastycznym obozie. Forma w biegu wchodzi level wyżej 🙂 ~Jacek~

Obóz biegowy Run Camp Forma w Biegu oprócz poprawy formy i nowej „życiówki” na dystansie półmaratonu dał mi poczucie spełnienia sportowca amatora. Było wszystko: bardzo wiele jednostek treningowych na które liczyłam, regeneracja, bardzo dobre warunki; pyszne jedzenie, spa na wysokim poziomie; wspaniali ludzie i przede wszystkim Trenerka z ogromną radością i pasją. Czułam się zaopiekowania pod każdym względem. Piękna sportowa przygoda. Chcę więcej. 🙂~Kinga~

Rezerwuje miejsce na kolejny obóz. ~Ania~

Obóz Sportowy RunCamp Forma w Biegu to fantastyczna przygoda dla każdego. Mocny trening, super organizacja, świetna atmosfera i ludzie którzy to wszystko tworzą. Gorąco polecam. ~Bartek~

Partnerami pierwszej edycji Forma w biegu. RUN CAMP byli:

tekst: S.W.
fotografia: M. Dratwa
Matylda Kowal: lekkoatletka specjalizująca się w biegach długich. Dwukrotnie występowała w biało-czerwonych barwach podczas IO – w 2012 w Londynie oraz 2016 w Rio de Janeiro. Wielokrotna medalistka mistrzostw Polski, a także reprezentantka Polski na Mistrzostwach Europy i w Pucharze Europy. Trener biegowy i personalny.